A gdyby tak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady?

Tak właśnie zrobili uczniowie klasy 2T2, a towarzyszyło im kilku starszych kolegów z 4TG.

Na swoją pierwszą wycieczkę szkolną (z małą zachęta Pani od geografii), wybraliśmy właśnie Bieszczady w jesiennej odsłonie. W drodze do Kalnicy zobaczyliśmy Hutę Szkła Artystycznego „Sabina" w Rymanowie, gdzie mogliśmy na żywo zobaczyć, jak powstają unikatowe wyroby ze szkła. Tego samego dnia podziwialiśmy  widoki z Połoniny Wetlińskiej.

W drugim dniu pobytu zdobyliśmy Tarnicę (1346 m n.p.m.), najwyższy szczyt polskich Bieszczadów. W drodze na szczyt, mieliśmy prawdziwy kalejdoskop pogodowy: mgłę, deszcz, śnieg i słońce, ale przede wszystkim wspaniałe widoki (jak już rozeszła się mgła)! Z Tarnicy ruszyliśmy przez Bukowe Berdo do Mucznego. Widoki na trasie zapierały "dech w piersiach". Po całodziennej wędrówce późnym wieczorem grillowaliśmy, graliśmy na gitarze i śpiewaliśmy piosenki. Było wesoło!

Ostatniego dnia po wykwaterowaniu dotarliśmy na koronę zapory w Solinie, a potem zwiedziliśmy Muzeum Ropy Naftowej w Bóbrce oraz miejscową restaurację.

Po dotarciu do Dobczyc oficjalnie zakończyliśmy wycieczkę.

Przez cały pobyt opiekowały się nami: nasza wspaniała wychowawczyni Pani Joanna Czepiel, oraz Pani Iwona Puchała. Szefem wycieczki była Pani Agnieszka Piłat. Towarzyszył nam również przewodnik - Pan Mateusz Murzyn, za co jesteśmy mu bardzo wdzięczni.